„ Szkoła to zbiorowisko ludzkich temperamentów,
talentów i indywidualności.
Chwała temu, który potrafi to wszystko
właściwie i mądrze wykorzystać”.
Kronikę Prywatnego Liceum Ogólnokształcącego dla Dorosłych w Lęborku otwiera zapis:
W Lęborku i jego okolicach zaistniała potrzeba utworzenia szkoły, która umożliwiłaby podjęcie nauki przez osoby dorosłe oraz osoby po 8- letniej szkole podstawowej, które z różnych przyczyn nie kontynuują nauki w szkołach niepublicznych i publicznych.
Zrodziła się idea utworzenia prywatnej szkoły wieczorowej, a wzorem stało się
II Prywatne Liceum Ogólnokształcące w Koszalinie. Założycielem i propagatorem szkoły był dr Zygmunt Czapla.
Dnia 2 maja 1996 r. nowa placówka oświatowa została wpisana do rejestru szkół niepublicznych w Kuratorium Oświaty w Słupsku, a uprawnienia szkoły publicznej otrzymała z dniem 05 grudnia 1996 r. Nazwa szkoły brzmi: Prywatne Liceum Ogólnokształcące dla Dorosłych w Lęborku.
W takich okolicznościach została utworzona szkoła, której zadaniem było dać szansę tym, którzy nie zawsze chcą w siebie wierzyć, którzy zrażeni niepowodzeniami, szukają dla siebie miejsca w społeczności szkolnej. Została stworzona szkoła przyjazna i niestresująca, bo taką szkołę miał na uwadze jej założyciel dr Z. Czapla, otwierając pierwszy rok szkolny we wrześniu 1996 r.
To otwarte i serdeczne podejście do słuchaczy realizuje się m. in. poprzez dobór kadry, zapraszając do współpracy nauczycieli dobrze przygotowanych merytorycznie, ale przy tym o szczególnych walorach „serca”. Życzliwości nie należy utożsamiać z pobłażliwością. Nasza szkoła pomaga słuchaczom, ale także stawia wysokie wymagania edukacyjne.
Prawość i czystość etycznej postawy nauczycieli, stawianie zagadnień gruntownego opanowania wiedzy na równi z wpajaniem norm moralnych, decydowały o postawie słuchaczy
w życiu szkolnym, a następnie absolwentów w życiu społecznym.
Przyszedł czas na zwykłe życie, wyznaczane rytmem semestrów, matur. Znacznie nam prościej przewrócić kartkę kalendarza niż przeżyć bez emocji jeden kolejny szkolny dzień.
Większość z nich, to dni „czarne” z gęsto zapisanymi obowiązkami, ale są też „czerwone”, niekoniecznie niedziele, kiedy palą się w nas czyste radości udanych klasówek, atrakcyjnych i efektywnych lekcji, pochwał lub po prostu poczucie satysfakcji.
Więc my nauczyciele i nasi słuchacze przewracamy od czternastu lat czarne
i czerwone kartki kalendarza.
Wierzymy, że wybierając tę szkołę, słuchacze wybrali bezpieczny most, którym przejdą z brzegu młodości na brzeg dorosłości.